„Wdzięczność jest najpierw rozpoznaniem dobroci w swoim życiu”
R. Emmons
Okazywanie wdzięczności na co dzień?
„Dziękuję ci, że mnie podwiozłeś”. „Dziękuję, że mnie wysłuchałaś”. „Ślicznie narysowałeś samochód!” Od czasu do czasu pamiętamy o okazaniu wdzięczności, zachwytu, zadowolenia, w taki czy inny sposób. Jedni robią to od wielkiego dzwonu, żeby przypadkiem dziecku w głowie się nie przewróciło od pochwał, żeby pracownik chociaż w piórka nie obrósł, inni starają się jak najczęściej mówić dzieciom, jakie są cudowne, bo wyczytali w mądrych poradnikach, że tak trzeba. A jak jest naprawdę z okazywaniem uczucia wdzięczności?
Niewyrażona emocja to zablokowana energia w ciele
Jak już pisałam w felietonie na temat uczuć („Czuję, więc jestem”), każda niewyrażona emocja to zablokowana energia w ciele. Jesteśmy przewodnikami przez które płynie życie, a jego przejawem są właśnie uczucia. Wyrażamy miłość, radość, smutek, złość, dlaczego mielibyśmy wahać się przed okazaniem wdzięczności? Jakie przekonania nas blokują? Być może są one jeszcze inne niż te wymienione we wstępie. Warto je odnaleźć i być świadomym, co kieruje moją decyzją. Być może nazwanie ich sprawi, że postanowimy je zmienić, bo nas nie wspierają.
Psycholog Marshall B. Rosenberg uświadomił sobie jak rzadko okazuje radość z udanych spraw, kiedy usłyszał od swojego dziecka zdanie: „Tato, czy zdajesz sobie sprawę, jak często wytykasz nam różne potknięcia, a prawie nigdy nie wspominasz o tym, co się udało?”
Dostrzegaj i nazywaj dobro w Twoim życiu
Okazywanie wdzięczności stanie się możliwe, kiedy nauczymy się dostrzegać dobro w naszym życiu. Dopiero kiedy coś zauważymy, możemy to nazwać. Kiedy zrozumiemy, możemy podzielić się tym z innymi. Umiejętność cieszenia się z tego, co mamy, jak też z dobrostanu innych, jest zależna od przyjętej perspektywy widzenia. Albo jesteśmy nastawieni na szukanie wokół siebie tego, co nas wzmacnia, uszczęśliwia i pomaga, albo skupiamy się na brakach, niedociągnięciach i porażkach. Mamy wybór.
Wspomniany Mashall B. Rosenberg, autor Porozumienia bez Przemocy jest zdania, że okazywanie wdzięczności jest czymś innym niż prawienie komplementów, pozytywne etykietowanie: „jesteś taki elokwentny, przystojny”, „masz świetne wyczucie tematu”.
Trzy kluczowe elementy wyrażania wdzięczności
Pomocny i uczący dla odbiorcy będzie komunikat, w którym zawrzemy trzy kluczowe elementy. Nazwiemy uczynek, który umilił nam życie, potrzebę, która została dzięki niemu zaspokojona oraz powiemy, jak się z tym poczuliśmy.
Przykład? „Kiedy zostałeś wczoraj z dziećmi w domu, poczułam ogromną ulgę i radość, bo wiem, że były w bezpiecznych rękach, a ja mogłam spokojnie się zregenerować”. Wydaje się skomplikowane? Może na początku. Wystarczy, że odpowiemy sobie na pytanie: jak się czułem/czułam? Co mogłem/mogłam dzięki temu działaniu zyskać dobrego i wyrazić to. Czasem uśmiech i słowo „Dziękuję” jest przekazane tak wymownie, że oddaje wszystkie trzy elementy.
Przyjmowanie uznania
Porozumienie bez Przemocy wskazuje nam również drogę do przyjmowania uznania w konkretny sposób. Chodzi o to, by robić to z dużą uważnością i empatią, tak samo jak słuchamy innych komunikatów. Pomoże nam to uniknąć fałszywej skromności, jak również poczucia wyższości. Umiejętne zareagowanie na pochwałę jest tym samym, co przyjęcie z gracją prezentu. Miejmy na uwadze, że nasz rozmówca dzieli się z nami swoją radością, chce ten moment wydłużyć, świętować go razem z nami, żeby nie minął bez echa. Bagatelizując przesłanie, umniejszając siebie („nic takiego nie zrobiłem”, „Każdy by tak postąpił”) odbieramy mu radość i entuzjazm.
Zakładając, że ktoś na pewno wie ile dla nas znaczy, więc nie ma potrzeby mówić o tym głośno, odbieramy mu okazję do radości. Bojąc się, że nasze uznanie może wprowadzić kogoś w zakłopotanie tym samym blokujemy w sobie piękne uczucie wdzięczności, które domaga się wyrażenia. Czasem nie sposób oddać słowami tego, co się dzieje w naszym wnętrzu. Pomimo tego zachęcam do próbowania! Dla mnie motywacją do działania w tym kierunku jest przeczytane zdanie: „Jeśli coś w ogóle warte jest zrobienia, warto to zrobić choćby i marnie!”
Właśnie wczoraj wieczorem mówiłam sobie w myślach za co jestem wdzięczna 🙂 Kiedyś robiłam to codziennie. Wracam do tego 🙂
🙂 To piękny zwyczaj, wnoszący dużo radości do naszego życia.
Z doświadczenia wiem, że niektórym trudno jest nauczyć się wdzięczności. Formułowanie komunikatu, o którym piszesz, to coś do wyuczenia. Ja się staram, żeby być wdzięczną wobec moich najbliższych, ale przyznaję, że nie zawsze wychodzi. W natłoku codziennych wydarzeń umykają te miłe gesty, które robią różnicę.
Jest tak, jak piszesz, to umiejętność, której możemy się nauczyć, a z czasem może ona wejść nam w nawyk, jeśli tylko będziemy ten zwyczaj pielęgnować 🙂
Bardzo się cieszę, że tu trafiłam i dziękuję za ten wpis:) Przypomniałaś mi, że trzeba i warto dziękować:)
Cieszę się, za każdym razem, kiedy mogę wnieść kroplę radości do czyjegoś życia 🙂
Bardzo mądry post i na konkretny temat. Podoba mi się. Dziękuję i pozdrawiam :))
Bardzo ładny artykuł. Myślę, że mamy w sobie trudność dostrzegania dobra. I w sobie i w innych. W ogóle jesteśmy dla siebie niedobrzy. Te negatywne emocje chyba bardziej przyciągają niż dobre… Właśnie tak, jak z uznaniem, zamiast przyjąć czyjąś radość, to tak naprawdę nie podtrzymujemy tych pozytywnych emocji, tylko je skracamy. W ogóle w życiu brakuje nam wzmocnień pozytywnych. 😉
Tak, wzmacniajmy pozytywne emocje! Gdy będziemy bardziej zwracać uwagę na to, co dobrego mamy w życiu, tym więcej dobrego będziemy zauważać 🙂
Jestem zwolenniczką rozmów, więc wszystkie emocje staram się na bieżąco komunikować oraz oczekuje tego od swoich bliskich, co rownież im komunikuję 🙂 Zdecydowanie powinnam popracować nad przyjmowaniem uznania – zawsze w odpowiedzi na nie znajduję jakiś “niewielki” minus by nie być taką bez skazy, zamiast po prostu podziękować i nic nie mówić więcej.
Przyjmowanie uznania sprawia, niestety, trudność wielu osobom. Możemy jednak zmienić swoje podejście i cieszyć się z każdego dobrego słowa 🙂
Pracuję nad tym 🙂
Wielokrotnie zauważyłam, że okazywanie wdzięczności i uśmiech jest zaraźliwe. Ja dziękuje komuś i za chwilę ten ktoś dziękuje komuś innemu i tak łańcuszek dobroci idzie dalej w świat… To jest piękne 🙂
Łańcuszek wdzięczności! Oby było ich jak najwięcej. Ja bardzo lubię je zapoczątkowywać 🙂
Ostatnio przed snem, zanim zasnę, mówię sobie w myślach o wszystkich rzeczach, za które jestem wdzięczna
Czy zauważyłaś jakieś zmiany w swoim życiu od kiedy zaczęłaś tę praktykę?
Bardziej cieszą mnie drobne rzeczy. Jestem bardziej uważna w tym co robię.
Wdzięczność jest bardzo ważna w naszym życiu, to dzięki niej dostrzegamy małe sprawy, które czynią nasze życie szczęśliwym 🙂 Podoba mi się wyrażenie wdzięczności za pomocą tych 3 elementów, to rzeczywiście bardziej nas uświadamia 🙂