Empatia dookoła Ciebie.
Wyobraź sobie jakby to było, gdyby rodzic umiał popatrzeć na świat oczami dziecka (przynajmniej czasami), dyrektor rozumiał punkt widzenia pracownika, a polityk z uwagą i szacunkiem słuchał wypowiedzi kolegi z innej opcji politycznej. Utopia? Poczekaj, rozejrzyj się. Przypomnij sobie chociaż jedną sytuację, która „ujęła Cię za serce”. Może pamiętasz nauczyciela, który był w stanie zobaczyć w Tobie cennego człowieka niezależnie od ocen w dzienniku lub głupiego zachowania?
Empatia jest w świecie obecna, pojawia się cicho, delikatnie, czasem niezauważalnie, nie robi szumu. Szkopuł w tym, czy ją dostrzegasz i doceniasz, czy może masz tendencję do skupiania się na tym, co niewygodne, trudne?
Z empatią mi po drodze
Częste skojarzenie ze słowem „empatia” to „sympatia”. Brzmi podobnie i na wyczucie wydaje się, że ma z empatią coś wspólnego. Otóż nic podobnego. Empatię możemy okazać komuś, kogo nie lubimy, kogo nie rozumiemy, z kim się zupełnie nie zgadzamy, zaś sympatii raczej nie.
Wyobraź sobie, że wszystkie swoje przekonania, wyobrażenia możesz ułożyć na stole, jedno obok drugiego. Teraz przesuń je na bok, żeby po drugiej stronie stołu zmieściły się poglądy, opinie Twojego rozmówcy. Widząc swój punkt widzenia i jednocześnie swojego rozmówcy zwyczajnie, z ciekawością dziecka obserwuj je, bez oceniania, wartościowania. Teraz wyobraź sobie, że taki sam manewr możesz wykonać w odniesieniu do uczuć i potrzeb. Empatia to gotowość do bycia w kontakcie ze światem drugiej osoby. Wyraża się w pełnym uwagi i szacunku spojrzeniu na rozmówcę jego oczami, na tyle, na ile to możliwe.
Empatyczna perspektywa
Marshall B. Rosenberg, twórca Porozumienia bez Przemocy (Nonviolent Communication) definiuje empatię jako „pełne szacunku rozumienie cudzych doświadczeń”. Wyjaśnia dalej, że do takiego spojrzenia niezbędne jest wyzbycie się wszystkich z góry przyjmowanych wyobrażeń i ocen na temat innych osób. Zamiast tego całą uwagę powinniśmy skupić na usłyszeniu w każdym komunikacie własnych i cudzych głębokich potrzeb. Efekt jest taki, że zamiast brać słowa i zachowania innych ludzi osobiście, mamy świadomość, że to, co inni mówią, jest opowieścią o nich samych, nie o nas.
To powoduje, że związki między ludźmi ukazują nam się w zupełnie nowym świetle. Potrafimy w osobie, która nas krytykuje lub rani swoim zachowaniem odkryć, że używa kiepskich metod do kontaktowania się z nami. Swoje potrzeby (np. współpracy, czucia się ważnym, docenionym) wyraża w sposób, w jaki potrafi, który w tym przypadku jest nieskuteczny. Być może nawet nie umie nazwać swojej potrzeby ani uczuć, które teraz są w niej żywe. Zamiast tego podejmuje działania, wypowiada słowa, które mają zmienić sytuację dla niej niekomfortową. Taki sposób postrzegania zachowań innych jest podstawą Porozumienia bez Przemocy (przeczytaj więcej w innym artykule o Porozumieniu bez Przemocy).
Z empatią do innych
Na co dzień zamiast słuchać z empatią mamy wielką ochotę oceniać, udzielać rad, analizować rozwiązania lub pocieszać i opowiadać o swoich podobnych doświadczeniach. Umiejętność dania empatii to umiejętność opróżnienia swojego umysłu, zrobienia sobie przestrzeni na czyjąś opowieść. W pewnym sensie empatia przychodzi nam naturalnie. Neurobiolodzy odkryli, że posiadamy tzw. neurony lustrzane, które uaktywniają się zawsze, gdy obserwujemy zachowania innych. Dostrajając się do naszego rozmówcy często nieświadomie imitujemy jego ruchy lub przyjmujemy podobną postawę ciała. Jesteśmy w stanie „zarazić się” uczuciami innych. Z drugiej strony potrzebujemy podjąć świadomy wysiłek by wejść w sytuację innej osoby i móc patrzeć na świat z jej emocjonalnego punktu widzenia. Dzięki zdolności empatii może pojawić się między ludźmi bliskość i zrozumienie.
Z empatią do siebie
Jak mówi stare powiedzenie „z pustego i Salomon nie naleje”, co oznacza, że jesteśmy w stanie innym ofiarować empatię tylko wtedy, kiedy sami jej doświadczyliśmy. Żeby być empatycznym wobec innych, gotowym do dania swojego czasu, uwagi, swojej obecności, należy upewnić się czy mam do tego odpowiednie zasoby. Czy mój poziom energii, koncentracji jest wystarczający? Co mówi mi moje ciało? Jakie są moje uczucia na myśl o tym, że mam podzielić się teraz swoim czasem? Jakie potrzeby są dla mnie w tym momencie istotne? Empatia jest darem tylko wtedy, kiedy jest ofiarowana z radością, nie z poczucia winy. Pamiętaj, że masz prawo odmówić empatii nawet bliskim i zatroszczyć się o siebie. Twoje potrzeby są tak samo ważne jak innych osób.
Empatia na co dzień
Daj uwagę sobie. Dbaj o systematyczny, uważny kontakt ze sobą, chociaż 5-10 min dziennie. Możesz stojąc przed lustrem patrzeć sobie prosto w oczy i powiedzieć sobie, za co siebie cenisz, co w sobie lubisz.
- Wsłuchaj się w swoje ciało, zauważ czy gdzieś obecne jest napięcie. Możesz je rozmasować lub pomyśleć ciepło, z miłością o sobie i o tym miejscu. Skoncentruj się na oddechu.
- Staraj się z ciekawością podchodzić do innych: nieznajomych na przystanku, w sklepie, ale też swoich kolegów z pracy i członków rodziny. Ciekawe, czy uda Ci się popatrzeć na nich tak, jakbyś pierwszy raz ich widział, z ciekawością, odkładając na bok wszystko co o nich wiesz, wszelkie założenia, oceny.
- Znajdź za słowami rozmówcy jego uczucia i potrzeby, spróbuj je nazwać. Czy jesteś…? Bo ważne dla ciebie jest…?
- Poszukaj w dyskusji z osobą o odmiennych poglądach coś, co Was łączy, jakąś cechę osobowości, ważną potrzebę, uczucia, intencje. Spróbuj odłożyć swój punkt widzenia na bok i z szacunkiem przyjrzyj się nowemu, nie oceniaj, obserwuj.
Małgorzata Sobiesiak
Psycholożka, trenerka komunikacji
Artykuł ukazał się na portalu Babski Blues: http://www.babskiblues.pl/swiat-z-nuta-empatii/
Kurs online
Jeśli chcesz pogłębić swoją umiejętność dawania empatii, zapraszam na kurs online “Cztery kroki do lepszej relacji z innymi i sobą”!